poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Wiosenne rękodzieło

Dzis będzie trochę inny post, zupełnie nie podróżniczy, bo jesli część z Was zauważyła to DIY jest moją drugą pasją.  DIY to skrót od angielskiego Do It Yourself - czyli zrób to sam.

Bardzo lubię rękodzieło. Często przeglądam strony z nim związane podziwiając prace innych jak i szukając inspiracji. Jedną z kopalni takich inspiracji jest Pinterest. Potrafi wciągnąć na wiele godzin 😉
W ostatnim czasie mam trochę więcej czasu na moją pasję. Zaczęłam uczyć się nowych technik, między innymi sznurów koralikowych na szydełku i haftu koralikowego.
Kilka prac już znalazło swoich właścicieli, kilka jeszcze ich szuka. Poniżej zdjęcia mojej twórczości.














czwartek, 22 marca 2018

Kreta moimi oczami część 6 - Balos

Na pewno większość z Was słyszała o lagunie Balos. Jeszcze więcej z Was na pewno i widziało jej zdjęcia, czasem nawet nie wiedząc że to właśnie to miejsce jest na nich przedstawione.
I nic dziwnego, to miejsce regularnie pojawia się w rankingach najpiękniejszych plaż Europy.
Na wycieczkę w to miejsce warto przewidzieć cały dzień. Tak jak wspominałam we wcześniejszym wpisie, jeśli chcecie jechać tam wypożyczonym autem nie przyznawajcie się w wypożyczalni że się tam wybieracie. Z tego co się dowiedziałam po fakcie jest to trochę ryzykowne ponieważ po pierwsze ubezpieczenie nie obejmuje uszkodzeń auta powstałych na nieutwardzonych drogach. A po drugie zdarzają się sytuacje że można za to dostać mandat - tak twierdziła jedna z rezydentek. Ile w tym prawdy nie wiem. Aut z wypożyczalni było tam co niemiara, a policji żadnej. Więc nie byliśmy jedynymi.
Balos znajduje się na północno-zachodnim wybrzeżu Krety. Można tam dotrzeć promem lub tak jak my samochodem. Jadąc samochodem musimy pokonać około 7 kilometrowy odcinek drogi szutrowej, z pięknymi ale również momentami strasznymi widokami. Osoby o słabych nerwach powinny siedzieć raczej za kierowcą a nie obok niego.




Z parkingu na plażę trzeba jeszcze pokonać około 2 kilometrów, między innymi po kamiennych wąskich schodach więc nie wybierajcie się tam w klapkach. I lepiej nie ubierać białych butów, jak widzicie ziemia jest tam pomarańczowa jak na Marsie. Ja niestety wybrałam się tam w białych tenisówkach...




Wierzcie mi że tą wędrówkę wynagrodzą Wam widoki. Balos jest porównywana do Karaibów Europy. Jeszcze jedna rada dla odwiedzających to cudowne miejsce : jeśli przyjechaliście autem pamiętajcie że droga powrotna z plaży pod górę jest naprawdę trudna. Musicie zachować na nią siły i zapas wody.








Wszelkie niedogodności z trasy idą w niepamięć przy takich widokach, prawda?